czwartek, 31 lipca 2014

Mistrzostwa Świata - Dzień 4

Czwarty dzień Mistrzostw za nami. Dzisiaj rozegrano 3 wyścigi przy wietrze 6-5 m/s. Nie poszło mi dziś najlepiej. Muszę jeszcze dużo popracować przy takim wietrze by móc się mierzyć z czołowymi zawodniczkami. Zajmowałam dziś kolejno 19,21 i 9 miejsce. Dzisiejszy dzień był ostatnim dniem kwalifikacji. Razem z Magdą Kwaśną dostałyśmy się do złotej grupy jako jedyne zawodniczki z Polski. Jednak nie powiem. Moje wyniki nie są już tak dobre jak na początku. Jednak przed nami jeszcze 2 dni regat i wszystko może się zdarzyć.

Zdjęcia: http://zka.pl/

środa, 30 lipca 2014

Mistrzostwa Świata - Dzień 3

Dzisiaj znowu pogoda nas nie rozpieszczała. Rano niespodziewanie przyszła burza i nie chciała nas opuścić aż do końca dnia. Cały czas siedzieliśmy w autach albo w restauracji. Dopiero koło godziny 16 zawieszono AP nad A, więc dopiero wtedy mogliśmy pojechać do domu. Wbrew pozorom nic nie robienie cały dzień bardzo męczy. Nawet czasami bardziej niż 3 godzinny trening.

Zdjęcia: http://zka.pl/

wtorek, 29 lipca 2014

Mistrzostwa Świata - Dzień 2

Dzisiejszy dzień to była katastrofa...
Kiedy wypływaliśmy rano na wodę była mała mgła na morzu. Jednak sędziowie na zwracali na to uwagi. Przed pierwszym wyścigiem nie było już widać boi. Ale co tam yolo płyniemy! Cały wyścig był na orientacje. Widoczność zmalała do 10-15 m. Na pełnym płynęło się modląc się by trafić w najgorszym wypadku 50 m od dolnego znaku. Jednak jakimś cudem zawodnicy dość precyzyjnie trafiali na boje. Po tym wyścigu sędziowie zarządzili, że płyniemy do portu. Był jednak mały problem. Nikt dokładnie nie wiedział gdzie jest port. Trenerzy wyznaczali teoretyczne położenie na kompasie.
Kiedy spłynęliśmy na brzeg mgła zniknęła. Godzinę później znowu płynęliśmy na trasę zawodów. Mgły już praktycznie nie było. Udało się rozegrać jeszcze jeden wyścig przy wietrze ok. 5 m/s.
Po dzisiejszym dniu zajmuję 8 pozycje. Spadłam, ale nie jest źle :p

Zdjęcia: http://zka.pl/

poniedziałek, 28 lipca 2014

Mistrzostwa Świata - Dzień 1

I już po pierwszym dniu regat. Dzisiaj odbyły się dwa wyścigi przy bardzo słabym wietrze. W pierwszym wyścigu po niezbyt rewelacyjnym starcie udało mi się na pierwszą boje wpłynąć na 7 pozycji.
 Jednak tak jak mówiłam to były dla mnie idealne warunki, wiec wyścig udało mi się zakończyć na 3 pozycji. Byłam bardzo zaskoczona, ponieważ to są w końcu Mistrzostwa Świata.
Do kolejnego startu podeszłam na luzie. Uznałam, że popłynę jak najlepiej. Niestety kolejny start również zawaliłam, jednak nie wiem jakim cudem na pierwszej boi udało mi się zająć pierwszą pozycję. Niestety po pełnym spadłam na miejsce poza pierwszą 5. Stałam jak kłoda i wszyscy wyprzedzali mnie z prawej i lewej strony. Na szczęście po bardzo przepracowanej halsówce zajęłam 3 miejsce w wyścigu.



W rezultacie po dzisiejszym dniu zajmuję 2 pozycję w klasyfikacji ogólnej. Jest to super wynik. Prognozy na jutro są troszkę inne niż na dziś. Wiatr w okolicach 4 m/s. Według mnie to też są super warunki do pływania!



Zdjęcia: http://zka.pl/

niedziela, 27 lipca 2014

Mistrzostwa Świata Dziwnów 2014

Dzisiaj w Dziwnowie odbyło się otwarcie Mistrzostw Świata Juniorów klasy Laser Radial. Wczoraj udało nam się wszystkim bezproblemowo przejść pomiary. Same pomiary nie trwały długo, ale kolejka była długaaaaaa. Dzisiaj wieczorem braliśmy udział w ceremonii otwarcia Mistrzostw. Była ona bardzo ładna i nie za długa,a jedzenie było pyszne :p Jutro zaczynają się wyścigi, więc trzeba iść już spać. Prognozy na jutro są małowiatrowe co jak najbardziej mi odpowiada. Trzymajcie kciuki!

Zdjęcia: http://zka.pl/

wtorek, 22 lipca 2014

Zgrupowanie przed Mistrzostwami Świata

Wczoraj zaczęło się się zgrupowanie przed Mistrzostwami Świata w Dziwnowie.
Warunki całkiem spoko. Dzisiaj mielimy 2 godzinny trening, przy wietrze około 13 węzłów. Niby nie  było to tak dużo, ale i tak poszłyśmy z Magdą odpoczęć na plażę. Następnie szybki obiadek i bummm na kwaterę do wygodnego łóżeczka. Prognozy na jutro są podobne, więc zapowiada się fajny trening ^^

poniedziałek, 14 lipca 2014

FIFA World Cup Brazil

NO I NIEMCY WYGRALI!!!

niedziela, 13 lipca 2014

Europa Cup - Dzień III

No i w końcu nadszedł ostatni dzień regat.
Dzisiaj było przede mną jasne zadanie. Wyprzedzić Wiktorię.
Bardzo pocieszający był fakt, że dziś prognozy nareszcie się sprawdziły. Czyli na początku wiało może 8 m/s, ale wiatr stopniowo słabł tak, iż pod koniec ostatniego wyścigu wiało już tylko 3-4 m/s.
Jednak zaczynając od początku. Przed pierwszym wyścigiem byłam bardzo spięta, ponieważ bardzo mi zależało na tym by dobrze popłynąć. W miarę dobrze wystartowałam i bardzo pracowałam na pierwszej halsówce. Jednak bardzo się zaniepokoiłam, ponieważ pomimo mojego wysiłku na górnej boi byłam 10 miejsc za moją rywalką. Jednak na połówce i pełnym udało mi się to nadrobić, tak że na dolny znak wchodziłam 3 miejsca przed nią. Niestety na boi miałam mały incydent i musiałam wykręcić 2 karne obroty. Oczywiście przez nie znalazłam się za Wiktorią. Jednak bardzo się starałam i na metę wpłynęłam 3 miejsca za nią.

No nie powiem, że się nie zdenerwowałam bo było by to istne kłamstwo. Jednak postanowiłam, że do kolejnego wyścigu podejdę troszkę spokojniej. Przyniosło to natychmiastowe rezultaty na pierwszej boi byłam około 28 miejsca. Chyba dzięki mojej wadze (stosunkowa mała w porównaniu do innych zawodników) na dolnym znaku udało mi się objąć 23 pozycję. Bardzo się cieszyłam, ale wiedziałam, że przede mną jeszcze połowa wyścigu. Kolejną halsówkę postanowiłam popłynąć jak najlepiej potrafię.
W połowie boku stwierdziłam, że płynę koło jakiegoś Kanadyjczyka, którego wcześniej obok siebie nie widziała. Pomyślałam, że pewnie znowu spadłam o parę miejsc w dół, więc zaczęłam się starać jeszcze bardziej. Jak się okazało na górnej boi, wcale nie straciłam swojej pozycji a wręcz nadrobiłam kilka miejsc. Dzięki panującym warunkom wysunęłam się na 15 miejsce! Z bardzo dużym zdziwieniem rozglądałam się dookoła szukając mojej rywalki, jednak nigdzie jej nie mogłam dostrzec. Ten wyścig udało mi się ukończyć na 16 miejscu. Jest to bardzo pocieszające, ponieważ oznacza, że przy słabszym wietrze mogę się ścigać z czołówką ^^. Pomyślałam sobie również, że jeżeli przypłynięcie na 16 miejscu nie pomoże mi w wyprzedzeniu Wiktorii to ja już nie wiem co mogłabym zrobić.

No i wystarczyło!!!
Udało mi się wygrać Europa Cup w kategorii Laser Radial women under 18. Bardzo się cieszę :3 Jest to bardzo duże osiągnięcie zwłaszcza przy warunkach jakie panowały w Dziwnowie. Mam nadzieję, że w przyszłym roku pójdzie mi tak samo dobrze.


Mimo, że regaty się skończyły emocje nie spadają. W końcu dziś finał mundialu!! A wy komu kibicujecie? Niemcy, a może Argentyna? Ja szczerze mówiąc jestem na tymi pierwszymi ^^



Zdjęcia: http://zka.pl/



sobota, 12 lipca 2014

Europa Cup -Dzień II

No faktycznie super były te prognozy....

Wczoraj przewidywany wiatr wynosił około 7m/s, a tu dziś wiało 10 m/s. W sumie to i tak lepiej niż wczoraj, jednak jak dla mnie to wciąż za mocno.
Dzisiaj rozegrano kolejne 3 biegi. Z wyścigu na wyścig wiatr coraz bardziej słabł, ale bardzo powoli. W pewnych momentach jednak przychodził dość mocne szkwały. Jest jednak progres. Dzisiaj ani razu się nie wywróciłam :3
Po wczorajszym dniu wiele zawodników musiało naprawić sprzęt po wczorajszych wymagających warunkach. Na wodę zeszli prawie wszyscy. Niestety dla niektórych dzisiejszy wiatr także okazał się za mocny i wiele ludzi spłynęło na brzeg.
Dzisiaj fale już nie były takie duże, i na kursach wolnych pływało się na nich z dużą przyjemnością. Jednak wiatr w granicach 10 m/s oznaczał, że konkurencja się zwiększyła o tych ludzi co wczoraj nie pływali.
Przed pierwszym wyścigiem moja grupa zrobiła chyba 4 falstarty. jednak było to spowodowane źle ustawioną linią startu. W tym wyścigu udało mi się zająć 30 miejsce. Nie było tak źle. Nadszedł jednak czas na 2 wyścig, w którym zawsze u mnie występuje kryzys.
O wyniku z tego biegu napiszę tylko tyle, że jest do odrzucenia. W trzecim wyścigu wygramoliłam się na 29 pozycję.
Po dzisiejszym dniu jestem 2 w klasyfikacji dziewcząt do lat 19. Do Wiktorii Walter, która jest przede mną mam 3 punkty. Tak więc wszystko okaże się jutro.
Dzisiaj jestem znowu padnięta, a przecież za niedługo mecz Holandia- Brazylia, więc jak tu go nie oglądać. Nie wiem komu wy kibicujecie, ale ja jestem na Holandią ^^

Jeszcze tylko szybko napisze, że prognozy na jutro są bardzo optymistyczne :3


Zdjęcia: http://zka.pl/

piątek, 11 lipca 2014

Europa Cup - Dzień I

Nadszedł czas na Puchar Europy w Dziwnowie. Na regaty pojechałam od razu po zawodach w Gdyni. Na miejscu pojawiłam się dwa dni temu. Dzięki temu miałam chwilę wolnego czasu by odpocząć.
Prognozy na dzisiejszy dzień regat były baaardzo wietrzne. Zapowiadano około 15 m/s (30 knots). Co jak co, ale ja jako żeglarz wychowany na jeziorach nie jestem przyzwyczajona do takiego wiatru. Jedna cóż poradzić regaty to regaty pływać trzeba nawet przy takich warunkach. Kiedy wypłynęłam zza główek portu uznałam, że nie ma najgorzej. Spokojnie dopłynęłam na linie startu. Był jednak jeden problem. Rozwiewało się coraz bardziej.
Pierwszy wyścig jeszcze taki zły nie był. Wiało, ale jednak dało się płynąć. Zaliczyłam całkowite przeczyszczenie zatok z powodu nieustająco chlapiącej słonej wody. Nie poszło mi jednak najlepiej. Jednak nie ma się co dziwić skoro byli tam zawodnicy po trzydziestce.
W drugim wyścigu po wywróceniu się po raz n-ty na pełnym uznałam, że i tak już się nie wyrobie w limicie czasowym, więc spłynęłam na linię startu by odpocząć.
Nawet nie wiem kiedy, ale przed 3 wyścigiem na starcie nie było już połowy zawodników. W sumie to się nie dziwie, ponieważ jedni mieli problemy ze sprzętem,  inni zaś już po prostu nie dawali rady. Nic w tym dziwnego, ponieważ bez wcześniejszego przygotowania na radialu przy takich warunkach nie jest łatwo.

Ja zmęczona po wyczerpującym dniu regat.
Dziś był jeden moment kiedy się wystraszyłam. Płynęłam sobie spokojnie (spokojnie to rzecz umowna bo regulacje miałam na maxa wybrane, a żagiel ustawiony jak na połówkę) i znalazłam się na grzbiecie fali. I w tej chwili popełniłam błąd. Mianowicie popatrzyłam się w dół. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie fakt, że dół fali był kilka metrów niżej,a fala była bardzo stroma. Od tego momentu postanowiłam, iż już nie będę się patrzyła w dół ^^
Trzeci wyścig przy podobnych warunkach udało mi się ukończyć na 28 pozycji.
Teraz po zejściu z wody czuję się całkowicie wyczerpana. Nie mam już nic siły. Pocieszający jest jedynie fakt, że na jutro zapowiadany jest mniejszy wiatr. ^^

Zdjęcia: http://zka.pl/

środa, 9 lipca 2014

Puchar Miasta Gdyni

Puchar Miasta Gdyni to ostatnia szansa na załapanie się na O
OM. Zawody odbyły się na wodach Zatoki Gdyńskiej. Regaty trwały trzy dni, ale ze względu na kapryśną pogodę wyścigi rozegrano tylko w ostatni dzień.

W pierwszym dniu wypłynęliśmy na wodę, ale tylko na 2 h. Sędziowie chcieli przeprowadzić wyścig, lecz nie do końca im się to udało. Niektóre grupy ukończyły wyścig, a inne nie. Na przykład mojej stawce odwołano wyścig już przy samym końcu. W sumie to mi pasowało takie rozwiązanie, ponieważ pływanie przy 1,5 m/s nie należy do mojego ulubionego. Drugiego dnia wypłynęliśmy na wodę tylko po to by po paru godzinach z niej wrócić na brzeg bez przepłynięcia ani jednego wyścigu. Jednak był to dobry moment by pokąpać się i powygłupiać na wodzie.



Nadszedł czas na ostatni dzień zawodów, kiedy to sędziowie musieli rozegrać co najmniej 3 wyścigi by regaty były ważne. Na początku wiało może 2,5 m/s ale co raz bardziej się rozwiewało. W ostateczności rozegrano 3 wyścigi, w których zajęłam kolejne 1,2,2 miejsce. Było by wszystko dobrze gdyby nie fakt, że w drugim wyścigu miałam falstart.
W ostateczności zajęłam 5 miejsce. Biorąc pod uwagę fakt, że miałam ten falstart to i tak dobrze. W końcu nie zawsze da się wygrywać.
Chciałabym bardzo pogratulować Tomkowi Pierzchale, Krzyśkowi Malichowi, Markowi Składańcowi i Marcinowi Kozubowiczowi dostania się na OOM!!



wtorek, 1 lipca 2014

Kacper Sailor

W tym roku odbyła się 2 edycja regat Kacper Sailor. Zawody rozgrywane były w Poraju. Impreza ta była również III edycją Ligi Południowej.
Przy sprzyjających warunkach (5-7 m/s , 20 stopni) rozegrano wszystkie zaplanowane wyścigi. 
W pierwszym dniu odbyło się 5 wyścigów. Po ich zakończeniu udaliśmy się na kwatery. Okazało się, że 100m od naszej kwatery odbywały się "Dni Poraja" na których występował m.in. Krzysztof Krawczyk. Było głośno i tłoczno nie licząc tego, że wszędzie porozstawiane były karuzele. Jednak ogólne źle nie było bo przecież mundial leciał :3 
Drugiego dnia regat rozegrano pozostałe 2 wyścigi. Bardzo się cieszę, że udało mi się wygrać te zawody choć nie ukrywam, iż było ciężko. 
Oczywiście moja ciapowatość znowu się ujawniła, ponieważ w ostatnim wyścigu wywaliłam się.
Zakończenie było bardzo fajne i sprawnie przebiegało. Bardzo podobało mi się, że wszyscy zawodnicy przebrali się w koszulki, które dostali od organizatorów.
Wszystko byłoby fajnie gdyby nie moi klubowi koledzy, którzy postanowili, że skoro wygrałam to muszą mnie wrzucić do wody...No ale nieważne.
Te regaty bardzo mi się podobały mam nadzieję, że za rok będę mogła znowu tam pojechać.