Nowy Rok przyleci na jednej nodze,
Uszka w barszczu też się moczą,
Więc świętujmy dziś ochoczo!
Serdeczne życzenia dla całego OPTIMIST-ycznego świata sportu,
trenerów, sędziów, organizatorów, zawodników i rodziców !!!
Niestety przegrałam Puchar Polski Dziewcząt gr. B. Jak to możliwe? Jakie są przyczyny?
Cały sezon ciężko pracowałam - treningi, obozy, regaty, ...
Cały sezon prowadziłam w Rankingu Pucharu Polski Dziewcząt gr. B. Kluczowym był wyjazd na regaty do Węgorzewa, gdzie nasza ekipa odebrała sporo punktów zawodnikom z północy.
Na porażkę złożyły się przede wszystkim 2 przyczyny:
- stres na ostatnich regatach w Nysie o wsp. 2,5 gdzie pływałam bardzo nerwowo gdyż naciskała na mnie w rankingu Ola Melzacka, która przyjechała do Nysy zbierać punkty. Wcale nie musiałam z nią wygrać, ale stres spowodował, że nie zyskałam tam żadnego z 8 punktów, które mogłam zyskać.
- błąd taktyczny polegający na nie uczestniczeniu w regatach na zbiorniku Pogoria 2, gdzie mogłam "tanim kosztem" odrobić kilka punktów.
Oczywiście są także dalsze przyczyny, ale mniej istotne, jak moje umiejętności, waga, trym sprzętu, ale one nie miały tak istotnego wpływu jak te dwie wymienione wyżej.
No cóż, choć po cichu liczyłam na pierwsze miejsce w rankingu Pucharu Polski Dziewcząt gr. B, to i tak cieszę się z drugiego miejsca, bo to jest mój, mojego trenera oraz klubu duży sukces.
OLA, GRATULUJĘ CI !!!!
Byłaś lepsza w bezpośredniej walce więc Puchar Polski Tobie się należy :)
Ja tym razem stanę troszkę z boczku.
Trud włożony w tegoroczne treningi zaowocował zdobyciem najważniejszego tytułu jaki może zdobyć żeglarka grupy B - tytułu Mistrzyni Narodowego Stowarzyszenia Klasy Optimist (NSKO) 2009 Grupy B Dziewcząt. To dla mnie bardzo ważny tytuł o zdobyciu, którego marzyłam już w zimie. Jak do tego doszło? Było to tak:
Jak co roku w końcówce wakacji rozgrywana jest najważniejsza impreza żeglarska w klasie Optimist, którą są Mistrzostwa NSKO (odpowiednik Mistrzostw Polski) zwane Pomarańczowymi Regatami grupy B, które tradycyjnie odbywają się na jeziorze Jeziorak obok Siemian w powiecie iławskim. Przepiękne malownicze jezioro charakterystyczne dla Krainy Tysiąca Jezior, stanowi idealne tło dla zmagań sportowych. Na starcie stanęło ponad 213 żeglarek i żeglarzy, czyli połowa całej stawki polskich zawodników tej klasy. Gościnnie występowali także żeglarze z Litwy, a impreza odbyła się już po raz 25-ty.
Jak przystało na rangę regat trwały one aż cztery dni. W celu zapoznania się z akwenem nasza ekipa przybyła o jeden dzień wcześniej. Trening odbył się przy pięknej żeglarskiej słonecznej pogodzie i wietrze czterech stopni w skali Beauforta.
Pierwszy dzień regat przebiegał w warunkach słabego wiatru, co zaowocowało rozegraniem zaledwie jednego wyścigu, w którym zajęłam 4 miejsce. W drugim dniu regat na jeziorze podziwialiśmy piękne „lustro”, czyli idealnie równą taflę wody, co spowodowane było brakiem jakichkolwiek ruchów powietrza. Z niecierpliwością oczekiwaliśmy na prognozę na dni następne.
W trzecim dniu pogoda była łaskawa dla nas. Stabilny, choć niezbyt silny wiatr pozwolił na rozegranie 4 wyścigów, w których zajmowałam miejsca 2, 4, 7 i 8. W czwartym wyścigu na początku ostatniej halsówki na metę ciągle byłam na drugiej pozycji. Niestety część zawodników dostała inny wiatr i wyprzedziła czołówkę w tym i mnie. To bardzo mnie zdołowało, ponieważ myślałam, że stracę szansę na wygraną w klasyfikacji dziewcząt. Ale tato pocieszył mnie, że był to tylko przypadek. Szkoda, bo ten przypadek spowodował, że uciekło mi 3 miejsce w klasyfikacji generalnej regat a to byłoby już naprawdę cudownie.
W ostatnim dniu regat rozegrano tylko jeden z dwóch zaplanowanych wyścigów, w którym ponownie do linii mety dopłynęłam druga. Ostatecznie zajęłam 6-te miejsce w klasyfikacji generalnej oraz 1 miejsce (złoty medal) w klasyfikacji dziewcząt stając się tegoroczną Mistrzynią NSKO Grupy B Dziewcząt.
Zobacz wyniki
Dlaczego mi się to udało?
Po pierwsze wyszły mi wszystkie starty.
Po drugie, płynęłam spokojnie bez zbędnych nerwów.
Po trzecie pogoda była stabilna.
Po czwarte pływałam bardzo równo zajmując wysokie lokaty, choć nie wygrałam ani jednego wyścigu.
Po piąte miałam trochę szczęścia :)
Mój sukces to nie jedyny sukces żeglarzy z mojego klubu. Igor Forcik wyprzedził mnie w klasyfikacji ogólnej o 2 miejsca (2 malutkie punkciki) zajmując tak bardzo nie lubiane 4 miejsce. Gratuluję!!! Dodatkowo Igor został nagrodzony pucharem za wygranie pierwszego wyścigu w swojej grupie. Pozostali także całkiem nieźle, chociaż Cypek i Wojtuś liczyli na więcej: Wojtuś 12, Cypek 19, Pawełek 39 a Olaf 71.
W regatach tych tradycyjnie nagradzana jest także ekipa klubu, którego zawodnicy zajęli łącznie najlepsze miejsca. W tym roku tytuł ten przypadł właśnie nam, co potwierdza nasze umiejętności i wolę walki. Nagrodą oprócz przepięknego pucharu w kształcie Optymista i nagród, które otrzymał nasz Coach Mike jest tradycyjnie karton pomarańczy, od której pochodzi nazwa regat. Historia ponoć jest taka, że w którejś edycji regat jako nagrodę ktoś ufundował skrzynkę pomarańczy i to się tak spodobało, że regaty nazwano pomarańczowymi. Fajne to było :)
Oprócz czasu na ściganie się mieliśmy także czas wolny na zabawę na wodzie, lądzie i pod nim :)
Jednego żałuję. Żałuję, że był to mój pierwszy i ostatni start w tych regatach, ponieważ w przyszłym roku będę startować w grupie A.
Było super! Bardzo czadowe miejsce, organizacja i atmosfera także oraz to, że to są Mazury, na których byłam dopiero drugi raz. Fajnie tam macie.
Prosto z Kiekrza wyruszyłam wraz z rodzicami i siostrą do Charzykowych na treningi i Mistrzostwa Narodowego Stowarzyszenia Klasy Optimist do 13 lat. Wraz z nami wybrał się także Olaf z mamą.
W poniedziałek (pierwszy dzień pobytu) dołączyli do treningu grupy zawodników CHKŻ przygotowujących się do Mistrzostw pod okiem Mirosława Laskowskiego, któremu bardzo dziękuję za tę możliwość. Trening był tak ostry i wyczerpujący, że już po pierwszym dniu miałam dość, więc w kolejnych dniach twardo trenował już tylko Olaf, a ja wylegiwała się na plaży nad morzem lub czytała książkę :)
W pierwszym dniu regat dołączył do nas Igor Fojcik, który jak zwykle pełen energii był bardzo bojowo nastawiony na walkę o mistrzowski tytuł. Rozpoczął ją atakiem na pobliską wieżę do skoków do wody gdzie razem przełamaliśmy strach i skakaliśmy z 5 metrowej wieży na nogi. Było straaaaasznie … fajnie!
Regaty były rozgrywane z podziałem na osobne starty dziewcząt i chłopców, a w konsekwencji na osobne klasyfikacje. Wystartowało 29 dziewcząt i 72 chłopców.
Pierwszy dzień regat rozpoczął się od walki o dostanie się na Funkę, czyli część jeziora na której rozgrywane były regaty. Wiatru nie było prawie wcale stąd mieliśmy obawy czy dopłyniemy na na start w odległości 3,5 km od ośrodka CHKŻ. Kilka godzin na wodzie dało nam w kość, a kompletny brak wiatru uniemożliwił rozegranie jakiegokolwiek wyścigu. Żartowaliśmy nawet, że zwycięzcami są trenerzy, jako że pierwsi stawili się na Funce ciągnąc zawodników pontonami.
W drugi dzień regat słabiutki, lecz stabilniejszy wiatr pozwolił na rozegranie zaplanowanych 4 wyścigów. Niestety nasza trójka nie mogła zaliczyć go do udanych. Dalekie pozycja (jak na nasze możliwości) ja 8 miejsce, a Igor 15.
W trzecim dniu regaty rozgrywane były w okolicach mariny klubowej CHKŻ. Słabiutki wiatr zmieniający kierunek i „prywatne” szkwały, tak to było. Udało się rozegrać 1 wyścig. Niektórzy wchodzili na metę pół wiatrem, a inni nawet kursami pełnymi. Ja wygrałam swój, a Olaf przypłynął także najlepiej w tych regatach.
Ostatni 5 wyścig pozwolił na zastosowanie „odrzutki”, co w konsekwencji wyniosło mnie o kilka miejsc do góry na 5 pozycję.
Wyniki dziewcząt:
zobacz wyniki
Miałam ochotę na zdecydowanie lepszy rezultat tym bardziej, że w zeszłym roku zamiast na Mistrzostwa pojechałam awaryjnie na Olimpiadę Młodzieży jako załogant Cadeta :)
Teraz muszę się skupić na przygotowaniach do najważniejszej imprezy, jaką są Mistrzostwa NSKO w Siemianach (cel nr 1), gdzie w dużej mierze rozstrzygną się także losy Pucharów Polski dziewcząt, który jest moim celem nr 2.
Trzymajcie za mnie kciuki!!!
Hej!!!
Opowiem wam o moich ostatnich regatach.
Po obozie w Międzybrodziu Bialskim pojechaliśmy na regaty do Chełma Śląskiego (Imielin) na Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików, które były rozgrywane w ramach Mistrzostw Śląska. W sobotę o dziewiątej rano mieliśmy zbiórkę. Musieliśmy rozpakować łódki i przygotować je do startu. Po tej ciężkiej pracy poszliśmy się przebrać w pianki. Pogoda była zmienna słońce i deszczyk trudno było podjąć decyzję jak się ubrać.
Później odprawa, zejście na wodę i pierwszy wyścig o godz. 12.
I tutaj wielka niespodzianka. W połowie pierwszej halsówki przyszła taka odkrętka wiatru, że na jedynkę wpływaliśmy baksztagiem, czyli wiatrem ukośnym od rufy. Dlatego kompletnie pozmieniała się czołówka wyścigu i niestety przypłynęłam dopiero około 20. Następne starty były lepsze.
Po wyścigach dla wszystkich zawodników były kiełbaski. Na szczęście nie zostaliśmy w Imielinie, pojechaliśmy do domu igdzie mogłam grać w The SIMS.
Następnego dnia wyścigi miały zacząć się o 11. Ale nic nie wiało :). Na chwilę wypłynęliśmy, ale potem sędzia główny Marian Krupa wciągnął na maszt sygnalizacyjny komisji startowej flagę AP (flaga AP).
Ponieważ bardzo nam się nudziło poszliśmy na pobawić się ma deskę windsurfingową ale bez żagla. Było ekstra.
Po jakiejś godzinie sędzia Pan Marian zdecydował o zejściu na wodę. Start! Niestety! Generał (czyli dużo łódek na falstarcie)! A miałam taki cudny start! :(
Niestety zawody zostały zakończone ponieważ, była już godzina 13:34, a ostatni start zgodnie z Instrukcją Żeglugi mógł rozpocząć się o godz. 13:30.
Na brzegu czekała na nas ciepła grochówka oraz męczące pakowanie sprzętów, po którym odbyło się zakończenie. Pomimo moich „dołów” udało mi się osiągnąć dobre miejsca w klasyfikacji dziewcząt.
W Międzywojewódzkich Mistrzostwach Młodzików w klasyfikacji dziewcząt do 13 lat zajęłam 1 miejsce.
W Mistrzostwaczh Śląska Gupy B w klasyfikacji dziewcząt - 3 miejsce
Ten wyjazd uważam za udany, aczkolwiek liczyłam na lepszy rezultat. Niestety warunki wiatrowe decydowały o dziwnych ustawieniach na liście wyników.
Teraz idę spać, a Ty możesz zobaczyć galerię zdjęć:
Galeria zdjęć MMM i Mistrzostwa Śląska |
W serwisie MyZeglarze.pl ukazał się krótki wywiad ze mną: Zobacz wywiad
Kopię znajdziesz w temacie: Media o mnie
Polecam w menu TEMATYCZNIE po prawej stronie bloga link: Rozrywka poza tematem
Znajdziecie tam moje ulubione filmiki animowane.
W dniach 13 i 14 czerwca w Krakowie odbyły się Otwarte Mistrzostwa Małopolski w klasie Optimist i innych. Ze względu, że nasz trener Michał pojechał do Łeby na regaty grupy A postanowiłam wystartować w tych regatach.
Po przyjeździe na miejsce wielkie zaskoczenie, bo wiał silny wiatr! Wiele razy byłam na Bagrach ale zawsze były problemy z wiatrem. Raz nawet zamiast żeglowania były wyścigi za pomocą wiosełek.
Wyświetl większą mapę
Trasa składała się z trapezu i śledzia. Jako, że były to otwarte mistrzostwa startowaliśmy bez podziału na grupę A, B i UKS. Dwa dni ścigałam się przede wszystkim z zawodnikami grupy A pływając tuż za pierwszą trójką. W poszczególnych biegach w klasyfikacji grupy B zajmowałam 1 miejsca tylko raz byłam 3. Rozegrano łącznie 9 wyścigów.
Wprawdzie nie wywalczyłam tytułu mistrzowskiego, ale w klasyfikacji generalnej grupy B zajęłam 1 miejsce, a w generalnej (wszystkie grupy) chyba 4.
Jak zwykle regaty były bardzo dobrze przygotowane, atmosfera miła i spotkałam swoje koleżanki z innych klubów.
Może w przyszłym roku uda mi się ten tytuł wywalczyć!
Galeria zdjęć: |
Otwarte Mistrzostwa Małopolski Kraków 2009 |
W sezonie jest 5 regat o współczynniku 2,5 z czego do pucharu Polski liczy się wynik z dwóch najlepszych startów. Pierwsze odbyły się w Charzykowych - byliśmy ale wiatru nie było. Dlatego też pojechaliśmy do Węgorzewa.
Pierwszy raz byłam na Mazurach, ale nie było czasu na zwiedzanie czy pływanie rekreacyjne. Przyjechaliśmy w czwartek rano. Wiała bardzo mocno więc zeszliśmy szybko na wodę i zaczęliśmy trening przed regatami. Pływaliśmy w ślizgu oraz ćwiczyliśmy najważniejsze techniki żeglugi. Trening nie był za długi abyśmy się nie zmęczyli, przed regatami.
Potem graliśmy w piłkę oraz przygotowaliśmy sprzęt do regat.
Piątek był pierwszym dniem regat. Na starcie w mojej grupie B, stanęło 148 zawodników. Trasa wyglądała tak:
Galeria zdjęć |
Wegorzewo 2009 |
W dniach 18 i 19 kwietnia rozegrane zostały pierwsze tegoroczne regaty klasy Optimist, klasyfikowane do rankingu Pucharu Polski. Miejscem, jak co roku ze względu na podgrzewaną przez Elektrownię Rybnik wodę, były wody Zalewu Rybnickiego czyli mojego klubu sportowego.
Na starcie pojawiło się 65 zawodników i zawodniczek grupy B. Piękna pogoda i wyśmienite warunki wiatrowe w pierwszym dniu i niewiele gorsze w drugim pozwoliły na rozegranie 7 biegów.
Sobota była dla mnie bardzo obfita w dobre rezultaty. Walczyłam z moim klubowym kolegą Cypkiem, o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Walka była bardzo pasjonująca - wymienialiśmy się miejscami. W konsekwencji po pierwszym dniu mieliśmy tyle samo punktów, lecz ja miałam o 1 pkt lepsze miejsce w biegu odrzuconym, dlatego w końcowej klasyfikacji pierwszego dnia zajęłam 1 miejsce.
W drugim dniu niestety zaliczyłam nie najlepsze starty, w rezultacie, spadłam na 2 miejsce w klasyfikacji generalnej pozostając na 1 miejscu w klasyfikacji dziewcząt. W ten sposób zdobyłam pierwsze 149 na 150 możliwych punktów do rankingu Pucharu Polski.
Cieszę się, z rezultatów i mam nadzieję, że następne regaty będą także udane.
Nie obyło się bez tradycyjnego wrzucenia zwycięzców do wody !
Więcej zdjęć w mojej GALERII
Tak kończy się pływanie przy dziurawych lub nienadmuchanych balonach.
Od 20090613 Kraków Otwarte Mistrzostwa Małopolski |
NARESZCIE!!!
Całą zimę czekałam na to aby wreszcie móc wypłynąć na wodę.
Ten sezon jest sezonem, który zakłada kilkanaście startów w regatach krajowych i zagranicznych. Cele wyznaczone przez mojego Trenera Michała Olchawskiego są bardzo ambitne. Mam walczyć o Tytuł Mistrzyni Polski oraz Puchar Polski. Nie będzie łatwo - konkurencja jest spora. Ale tanio skóry nie sprzedam!!!
Rok zaczyna się także przydziałem nowego sprzętu. Żaglówkę mam całkiem dobrą, a do kompletu nowiuteńki pędnik (żagiel i rury). Ten żagiel jest specjalnie dobrany do mojej wagi i umiejętności, mam nadzieję, że będzie bardzo przydatny w walce o czołowe lokaty. Obiecałam sobie, że wycisnę z niego ostatnie zapasy mocy!!!
Kapitan statku transportowego dzieli się swoimi wspomnieniami:
- Najgorszą rzeczą jaka mnie spotkała w życiu to był sztorm na jaki trafiłem swoim statkiem na Pacyfiku. Ale sam sztorm nie był jeszcze taki najgorszy. Wiozłem wtedy ładunek chińskich lalek. I kiedy statek przechylał się na burtę, wszystkie te lalki jednocześnie szeroko otwierały oczy i głośno, chórem wołały: "Mama-a-a-a!!!"
UWAGA! UWAGA!
Podajemy informację dla wszystkich pasażerów naszego statku wycieczkowego!
" Panie i Panowie pasażerowie! Prosimy się nie niepokoić z powodu biegających po pokładzie szczurów. One są absolutnie nieszkodliwe i jedynie zdenerwowane pracami konserwacyjnymi prowadzonymi przez załogę na pokładach naszych szalup ratunkowych. Prosimy przyjąć nasze serdeczne przeprosiny za te utrudnienia, które Państwa dzisiaj spotykają. Jesteśmy pewni, że te niedogodności bardzo szybko przejdą do historii. W ramach rekompensaty zapraszamy do naszego bufetu, który będzie dla Państwa dzisiaj pracował całkowicie bezpłatnie - do ostatniego klienta. Aby Państwa nie krępować, podjęliśmy decyzję o samoobsługowej pracy baru. Informujemy ponadto: temperatura wody za burtą - 10 stopni, głębokość morza - 200 metrów, do najbliższego brzegu 500 mil morskich."
Zapis autentycznej rozmowy radiowej przeprowadzonej między amerykańskim okrętem wojennym, a Kanadyjczykami. Podobno miała ona miejsce w październiku 1995 r. u wybrzeży Nowej Funlandii.
Kanadyjczycy: Proszę o zmianę kursu o 15 stopni na południe, w celu uniknięcia kolizji.
Amerykanie: Radzimy wam zmienić kurs o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji.
Kanadyjczycy: To niemożliwe. To wy będziecie musieli zmienić kurs o 15 stopni na południe, aby uniknąć kolizji.
Amerykanie: Mówi kapitan okrętu wojennego Stanów Zjednoczonych. Powtarzam ponownie: wy zmieńcie kurs.
Kanadyjczycy: Nie. Powtarzam: zmieńcie kurs, aby uniknąć kolizji.
Amerykanie: Mówi kapitan lotniskowca USS "Lincoln"- drugiego pod względem wielkości okrętu bojowego amerykańskiej marynarki wojennej floty atlantyckiej. Towarzyszą nam trzy krążowniki, trzy niszczyciele i wiele innych okrętów wspomagania. Domagam się, abyście zmienili kurs o 15 stopni na północ. W innym przypadku podejmiemy kontr działania w celu obrony grupy.
Kanadyjczycy: Mówi latarnia morska: wasz wybór.
Kapitan stojący na mostku kapitańskim dostrzega
nieprzyjacielską torpedę zmierzającą w kierunku
statku i przywołuje bosmana.
- Idź do marynarzy i powiedz im, że za chwilę statek
wyleci w powietrze. Tylko zrób to tak, żeby nie wywołać paniki.
Bosman schodzi pod pokład statku i woła do marynarzy
grających akurat w karty:
- Chłopaki! Za chwilę uderzę pięścią w stół i nasz
statek rozpryśnie się w drzazgi.
Marynarze wybuchają śmiechem. Bosman podwija rękaw i
z całej siły wali pięścią w stół. W tej samej chwili
statek rozlatuje się na dwie części i zaczyna tonąć.
Po kilku minutach wśród morskich fal spotykają się płynący
na kołach ratunkowych: kapitan i bosman. Kapitan zdziwiony:
- Nic nie rozumiem, przecież torpeda przeszła obok...
Nasza VICTORIA w Siemianach 2008 została przepowiedziana przed regatami przez zbiornik paliwa i rękawiczkę która go uszczelniała :)
Od 2009 MNSKO Siemiany |
Cypek i Igor - i jak z tymi chudzinami wygrać?
Od 2009 MNSKO Siemiany |
Tak tańczyliśmy po otrzymaniu pucharu najsilniejszej ekipy Mistrzostw Grupy B Siemiany 2009 (puchar w kształcie Optimista) oraz naszych indywidualnych wyników.
W trakcie ćwiczeń ratowania załogi okrętu podwodnego pod wodę schodzi nurek. Po pół godzinie z powierzchni dostaje rozkaz:
- Natychmiast wracaj na statek.
Nurek szybko się wynurza, wciągają go na pokład.
Nurek pyta:
- Co się stało?
- Toniemy, odpowiada kapitan.
Trzej marynarze licytują się, który z nich pływa na większym statku.
- Nasz kapitan - mówi jeden - jeździ samochodem z dziobu na rufę!
- Nasz sternik - twierdzi drugi - musi używać dźwigu do obracania kola sterowego!
- A nasz kucharz - przebija trzeci - aby porządnie zamieszać zupę, musi wsiąść do lodzi podwodnej!
- Kapitanie, melduję, dziób się zanurza...
- Widzę. Rufa też!
Przychodzi do lekarza marynarz z wytatuowaną na brzuchu mapą świata i mówi:
- Panie doktorze boli mnie...
- Gdzie?
- O tu, na biegunie północnym!
Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumownicza na brzeg, krzycząc do kolesia stojącego na nabrzeżu:
- Dierży linu!
Gość najwidoczniej nie rozumie. Rosjanin znów rzuca cumę krzycząc:
- Dierży linu!
Facet stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Nic.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Brak odzewu.
- Do you speak English?
- Yes, I do.
- No to dierży linu!
Magik pracował na statku wycieczkowym na Karaibach. Widownia się zmieniała, więc magik tydzień po tygodniu pokazywał te same sztuczki. Jedynym problemem była papuga kapitana, która oglądała te numery tak długo, że powoli zaczynała rozumieć, na czym polegają.
Raz zaczęła wołać w czasie pokazu: „Patrzcie! To nie ten sam kapelusz!”, „Patrzcie! Chowa kwiaty pod stół!”
Magik był wściekły, ale nie mógł nic zrobić, bo jednak była to papuga kapitana.
Pewnego dnia statek miał wypadek i zatonął. Magik ocknął się sam, dryfujący na kawałku drewna, na którym siedziała papuga. Oboje się nienawidzili, nie odezwali się do siebie słowem. I tak mijał dzień za dniem...
Po tygodniu papuga wreszcie mówi:
- OK., poddaję się. Gdzie jest statek?
Marynarz po powrocie z dalekiego rejsu pyta żonę:
- Co powiesz o tej małpce, która przysłałem Ci z Afryki?
- Jeżeli mam być szczera, to wole cielęcinę...
Wielki transatlantyk podczas swego kolejnego rejsu mija niewielką wysepkę. Na plaży widać jakiegoś brodacza ubranego w łachmany, biegającego nerwowo po plaży i coś wykrzykującego.
Jeden z pasażerów statku pyta kapitana:
- Kto to może być?
- Nie mam pojęcia. Pływam na tej trasie już 10 lat i za każdym razem, gdy tędy płyniemy, ten facet cieszy się jak dziecko!
Siedzi majtek na bocianim gnieździe szkunera i krzyczy:
-Mewa na kursie!
-Jak daleko? – skipper pyta
-No z 10 kabli!
Po paru minutach znowu głos z topu:
-Mewa na kursie, 5 kabli!
-Znowu głos z topu mewa na kursie, 1 kabel, wiatr już z 7B a 8 knotów na logu, więc skipper pyta:
- I co robi ta mewa?
Majtek na to:
-No stoi na betonowej kei...
Dlaczego w rzekach jest woda?
-Bo gdyby jej nie było, to by statki ryły po dnie.
Kapitan Titanica wchodzi do sali balowej i oznajmia pasażerom:
- Mam dwie wiadomości: dobrą i złą. Od której mam zacząć?
- Od złej.
- Za chwilę nasz statek zatonie.
- A ta dobra?
- Dostaniemy 11 Oskarów!
Płynie koleś jachcikiem, rozdmuchało się i ma kłopoty. Podpływa motorówka:
- Może Cię podholować do portu?
- Nie trzeba - Bóg mnie uratuje
Tymczasem rozdmuchało się na dobre. Łódka już dawno pod wodą, fale kolesia noszą. Przylatuje helikopter, opuszcza ratownika, ale koleś opędza się:
- Nie trzeba - Bóg mnie uratuje
No i utonął. Ale ponieważ był wierzący, więc trafił do nieba. Trochę rozgoryczony mówi:
- Boże, tak w Ciebie wierzyłem, dlaczego mnie nie uratowałeś?
A na to:
- Głupcze! A kto po ciebie wysłał motorówkę i helikopter?
Na okręcie kapitan pyta sternika:
- Jaki macie kurs?
- Skończyłem 7 klas szkoły podstawowej, panie kapitanie .
Na kole ratunkowym płynie po morzu ocalały z katastrofy morskiej Anglik.
Dopływa do niego Francuz, ocalały z zatopionego przed godzina statku.
-Długo pan tak juz tak pływa?
-Juz od miesiąca.
-I jak pan to wytrzymuje?
-Sam się sobie dziwuje. Ale szczególnie nudzę się w weekendy!
Jak sądzicie, czy to przyszłość promów wycieczkowych ?
Jeżeli filmiki nie działają szukaj w YouTube tytułów podanych nad każdym filmikiem.
Pixar Presto HD
For the birds HD
Pixar One man band HD
Blur Studio Gopher Broke
Oktapodi
This way up
Pixar Geri's game
Śmieszne żabki
Hej.
To jest przykład wściekłości królika. Króliki wbrew pozorom są bardzo, bardzo, bardzo niebezpieczne. Mam parę ran po moim króliku za to, że nie przyniosłam marchewki ;)
Match Racing to bardzo widowiskowa dyscyplina żeglarska.
Poniżej możecie zobaczyć super film wyjaśniający zasady walki na wodzie.
Spis treści | |
Niezbędnik Optimiściarza | |
Żeglarstwo lodowe | |
Żeglarstwo dla zaawansowanych | |
Kursy względem wiatru | |
Cumowanie (w opracowaniu) | |
Pozostałe komendy |
Hull | Kadłub | |
Mast | Maszt | |
Boom | Bom | |
Sail | Żagiel | |
Rudder | Ster | |
Tiller | Rumpel | |
Extension | Przedłużacz tzw. cepik lub przedłużka | |
Daggerboard | Miecz |
Boat | Łódź, statek, żaglówka | |
Side | Burta The side of the boat. |
|
Starboard | Prawy! (prawa burta) The right-hand side of a boat facing forward. |
|
Port | Lewy! (lewa burta) Częściej używne jest słowo PORT, rzadziej LARBOARD The left-hand side of a boat facing forward. |
|
Larboard | ||
Windward | Strona nawietrzna, nawietrzny | |
Leeward | Strona zawietrzna, zawietrzny | |
Bow | Dziób The front section of a boat. |
|
Stern | Rufa |
A life jacket | Kamizelka ratunkowa | ||
Country mark | Literowy znak państwa |
Keeping clear | Ustępuję! (trzymaj kurs!) | ||
Water room | Miejsce! | ||
Tack | Zwrot na wiatr Turn into the wind |
||
Gybe | Zwrot z wiatrem | ||
Penalty | Kara | ||
Turn | Obrót czyli tzw. kółeczko | ||
Overlap | Krycie | ||
Breaking the overlap | Uwalnianie z krycia | ||
Pumping | Pompowanie | ||
Sculling | Rumplowanie | ||
Rocking | Kołysanie | ||
Upwind | Kurs na wiatr | ||
Downwind | Kurs z wiatrem | ||
Sailing | Żeglarstwo | ||
Sail | Żeglować | ||
Luffing | Ostrzę! | ||
Mark | Boja | ||
Starting mark | Boja startowa | ||
Starting line | Linia startu | ||
Committee ship | Statek komisji regatowej | ||
Zone | Strefa | ||
Length | Długość | ||
Two boat length zone | Strefa dwóch długości łodzi |
Plank | Płozownica | ||
Runner | Płoza | ||
Steering runner | Sterówka | ||
Steering rod | Sterociąg | ||
Parking brake | Hamulec | ||
Fuselage | Kadłub | ||
Chock | Szczęka | ||
Forestay | Sztag | ||
Goggles | Gogle | ||
Helmet | Kask | ||
Spikes | Buty z kolcami | ||
Old frozen drifts or very rough ice, but it is sailable. | Stary zmrożony bardzo szorstki lód, ale nadający się do żeglowania. | |
Smooth ice with some small bumps. | Gładki lód z małymi porami (z potłuczonymi okruszkami lodu). | |
Hard smooth ice. | Twardy gładki lód. | |
Medium hard ice. | Średnio-twardy lód. | |
Soft snow ice. | Śniegolód | |
Soft spring slush ice. | Miękka wiosenna śniegowa breja lodowa. | |
Black ice. | tzw. "czarny lód". | |
Cracks in the ice | Pękniecia lodu (szczeliny). | |
Bumps or rough ice. | Szorstki lód. | |
Like mirror under snow. | Lustro pod śniegiem. |
Points of sailing | Kursy względem wiatru | |
Port tack | Lewy hals | |
Starboard tack | Prawy hals | |
Windward | Nawietrzny | |
Leeward | Zawietrzny | |
On the wind | Pod wiatr | |
Towards wind | ||
Down wind | Z wiatrem | |
Off wind | ||
Away from wind | ||
By the wind | Kursem ostrym | |
Run free | Kursem pełnym | |
Headwind | Wiatr przeciwny | |
Dead wind | Martwy kąt | |
In irons | W łopocie | |
Pinching | “Piłowanie” (za ostro) | |
Feathering | ||
Close hauled | Ostry bajdewind | |
Close reach | Bajdewind pełny | |
Beam reach | Półwiatr | |
Wind abeam | Wiatr w burtę | |
Beam wind | ||
Broad reach | Ostry baksztag | |
Quartering | Baksztag | |
Wind on the quarter | ||
Training run | ||
Dead before the wind | Fordewind | |
Wind aft | Wiatr z rufy |
Stand by for mooring | Przygotować się do cumowania | |
We will be berthing starboard | Będziemy cumować prawą burtą | |
We will be mooring to a buoy | Będziemy cumować do boi | |
Put a man on lookout | Postawić człowieka na oku | |
Report the forward distance to berth | Meldować odległość do nabrzeża | |
Have fenders ready forward | Przygotować odbijacze na dziobie | |
In fenders | Odbijacze na burtę | |
Out fenders | Uwaga na odbijaczach | |
Fend Off! | Chroń burtę | |
Fend the boat! | ||
Have boathook ready forward | Przygotować bosak na dziobie | |
Have heaving lines ready forward and aft | Przygotować rzutki na dziobie i rufie | |
Send a heaving line ashore | Podać rzutki na ląd | |
Take In mooring line | Podjąć mooring | |
Prepare to cast off fore spring line | Przygotować szpring dziobowy do odebrania | |
Put out head line | Podać cumę dziobową | |
Cast off stern line | Odebrać cumę rufową | |
Head line on the dock | Podać cumę dziobową na brzeg | |
Pick up the slack on the stern line | Zebrać luz na cumie rufowej | |
Heave on the aft line | Wybrać cumę rufową | |
Man the Boat! | Na stanowiska! | |
Disperse! | Koniec działań (rozejść się) | |
Prepare to ... | Przygotować się do ... | |
Stand by to ... | ||
Steady? | Gotowi? (pytanie skippera) | |
Ready! | Gotowi! (odpowiedź załogi) | |
Attention! | Uwaga! | |
Eyes in the Boat! | ||
Belay that command! | Wróć komenda, anuluj ostatnią komendę! |
Pełną listę w postaci pliku PDF znajdziesz tutaj: |
Żeglarstwo Mój klub - TS Kuźnia Narodowe Stowarzyszenie Klasy Optymist IODA my żeglarze.pl Klasa Laser |
Twoje IP: